Separacja – czy to lepsze rozwiązanie niż rozwód? Z danych GUS za 2023 rok wynika, że w Polsce zawarto 146 tys. małżeństw, a 57 tys. rozwodów – niestety, niemal 40% zawartych małżeństw kończy się rozpadem. W 2024 roku prognozy wskazują na podobne statystyki. W większości przypadków małżonkowie są zdeterminowani, aby zakończyć swoje małżeństwo, ale zdarzają się też sytuacje, które są niejednoznaczne, a decyzja o rozwodzie może być pochopna. Ostatnio spędziłem dłuższy czas przed drzwiami sali sądowej, a naprzeciwko mnie siedziała para, która czekała na rozwód. Z mojego punktu widzenia byli to dwoje życzliwych i troskliwych ludzi, którzy zapewne mieli jakąś więź. Może właśnie w tym momencie zaczęli żałować swojej decyzji? Może uświadomili sobie, że podjęli ją zbyt pochopnie? Czasami warto rozważyć separację zamiast rozwodu. To forma "zawieszenia" małżeństwa, coś w rodzaju "żółtej kartki". Choć wydaje się, że różnic między separacją a rozwodem nie jest wiele, to jednak separacja daje szansę na przerwanie kryzysu, ale bez definitywnego końca związku. Małżonkowie mogą wciąż regulować kwestie takie jak alimenty, władza rodzicielska czy miejsce zamieszkania dzieci, a separacja skutkuje również rozdzielnością majątkową. Największą różnicą jest to, że w przypadku separacji małżonkowie nie mogą zawrzeć nowego związku małżeńskiego, ponieważ małżeństwo formalnie się nie kończy. Ale może to być właśnie ten czas i przestrzeń, by wyjść z kryzysu, zamiast żałować później pochopnej decyzji.