Obraza uczuć religijnych – czyli rozważania na tle 196 kk

( uwaga: trwają prace nad nowelizacją przepisu)

Czym właściwie jest obraza uczuć religijnych?

Jedni powiedzą, że dane wydarzenie jest tylko swego rodzaju kreacją artystyczna połączoną z ekspresyjnym wyrażaniem poglądów i nie ma na celu kogokolwiek obrażać. Inni natomiast to samo wydarzenie określą mianem profanacji i zwykłą prowokacją. W tej sprawie panują różne stanowiska, różne odczucia i odmienne poglądy. Powstaje zatem pytanie – gdzie przekraczamy tą cienką granicę pomiędzy sztuką, a złamaniem prawa?

Jak pogodzić w porządku prawnym kwestie ochrony uczuć religijnych z prawem do wolności twórczości artystycznej? Przed takim dylematem nierzadko staje wymiar sprawiedliwości. 

Chyba każdy z nas pamięta głośną sprawę podarcia Biblii przez wokalistę znanego zespołu muzycznego albo wulgarne sceny z przedstawienia „Klątwa” – te i inne zdarzenia stawały się w ostatnich latach przedmiotem wielu kontrowersji.

Sprawa uczuć religijnych dotyczy fundamentalnych wartości, czyli wolności sumienia, religii oraz wolności wyrażania poglądów, dlatego też jej regulacje możemy odnaleźć w aktach rangi międzynarodowej, a także w ustawach zasadniczych większości krajów. W Polsce przepisy z tym związane znajdują się m.in. w Konstytucji RP (art. 25, art. 53, art. 54, art. 73) oraz Kodeksie karnym (art. 196). Podkreślić należy, że nie jest to tylko specyfika naszego kraju, gdyż ochronę uczuć religijnych zapewnia ustawodawstwo również innych państw UE, w tym m.in. Niemiec, Belgii, Włoch oraz Cypru.

Polską regulację znajdziemy w przepisie art. 196 Kodeksu karnego, który stanowi, że: „Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Dla wielu osób, po wstępnej lekturze tego przepisu, dużym zaskoczeniem może być fakt, że polski ustawodawca przewiduje za popełnienie tego przestępstwa karę pozbawienia wolności. Podkreślić jednak należy, że nie jest to rozwiązanie odosobnione, ponieważ ten rodzaj kary przewidują także przepisy wielu innych krajów, w tym krajów będących członkami UE. Trzeba mieć jednak świadomość, że rzeczywista możliwość orzeczenia kary więzienia za tego rodzaju przestępstwo jest w Polsce raczej mało prawdopodobna i w najgorszych przypadkach sądy decydują się na karę grzywny. Niejako w ramach dygresji można tylko wskazać, że w takich krajach jak np. Arabia Saudyjska za popełnienie przestępstwa religijnego (np. krytykę islamu) grozi kara tortur lub ścięcie mieczem.

Okazuje się jednak, że przepis art. 196 Kodeksu karnego nastręcza nierzadko wielu problemów interpretacyjnych. Niektóre ze znamion tego przestępstwa są sformułowane w sposób niejednoznaczny, dlatego też z uwagi na stopniowe zmiany społeczne, chociażby w sferze obyczajowości, co raz trudniej jest dokonać jasnych ocen czy dane zachowanie wypełnia znamiona przestępstwa obrazy uczyć religijnych, czy też nie. To co byłoby oczywiste jeszcze kilkanaście lat temu, dziś już wcale takim nie jest. Pewne rzeczy ulegają powolnemu rozmywaniu i zacieraniu.

Przejdźmy jednak do analizy prawnej art. 196 Kodeksu karnego, rozbijmy ten przepis na części pierwsze i spróbujmy chociażby formalnie ustalić, kiedy faktycznie dochodzi do obrazy uczuć religijnych.

  1. Dobro chronione – uczucia religijne osób wierzących (przy czym oczywiście nie zawężamy religii tylko do chrześcijaństwa).
  1. Obraza uczuć religijnych – musi mieć wymiar subiektywny oraz obiektywny. Powyższe oznacza, że członek danej wspólnoty wyznaniowej winien w sposób subiektywny odebrać pewne zachowania jako poniżające w stosunku do przedmiotów czci religijnych lub miejsc sprawowania kultu. Dodatkowo dla spełnienia tej przesłanki musi wystąpić aspekt obiektywny, tj. dane zachowanie powinno być ogólnie przyjęte w danym społeczeństwie jako znieważające, z uwzględnieniem przekonań kręgu kulturowego z którego pochodzi pokrzywdzony.
  1. Znieważenie (czynem, słowem, gestem) – każda z tych form przekazu może być potencjalnie nośnikiem zachowania wypełniającego znamiona przestępstwa obrazy uczuć religijnych.
  1. Obraza uczuć religijnych to przestępstwo materialne – oznacza to, że sama czynność publicznego znieważenia przedmiotu czci religijnej nie wystarcza aby doszło do popełnienia przestępstwa, ponieważ musi nastąpić jeszcze skutek, co w praktyce oznacza, że musi pojawić się ktoś, kogo uczucia dana czynność obraża.
  1. Znieważenie musi być publiczne – miejsce publiczne to przestrzeń teoretycznie niczym nieograniczona, do której dostęp ma bliżej nieokreślona liczba osób np. główne ulice miast, rynki, place itd. Miejscem publicznym, w rozumieniu tego przepisu, może być również internet, dlatego umieszczanie w wirtualnej przestrzeni treści obrażających uczucia religijne również może być karane. Jednoznaczne uznanie tego co jest miejscem publicznym nie jest jednak takie proste. Jasno pokazała to słynna sprawa podarcia Biblii przez wokalistę znanego zespołu muzycznego podczas jednego z koncertów. Sąd orzekający w tej sprawie uznał, że koncert, który jest przeznaczony dla określonej grupy odbiorców, odbywający się w pomieszczeniu zamkniętym oraz z płatnym wstępem nie wypełnia przesłanki miejsca publicznego.
  1. Znieważenie, a dozwolona krytyka – krytyka, o ile nie ma charakteru obelżywej i poniżającej oceny, nie powinna być uznana za obrazę uczuć religijnych. Istotny jest zetem sposób, w jaki wyraża się opinię na dany temat.
  1. O zawinieniu – czyli „ja nie chciałem, a że ktoś tak odebrał, to nie moja wina..” – przestępstwo obrazy uczuć religijnych można popełnić tylko umyślnie z zamiarem bezpośrednim lub zamiarem ewentualnym. Zamiar bezpośredni jest działaniem, w którym sprawca chce popełnić konkretny czyn zabroniony, tzn. ma świadomość i wolę swojego działania (w naszym przypadku – chce zranić uczucia religijne i to robi). Natomiast zamiar ewentualny polega na tym, że sprawca wprawdzie nie chce popełnić konkretnego czynu zabronionego, ale przewiduje, że jego zachowanie może prowadzić do popełnienia przestępstwa i godzi się na to (w naszym przypadku – wprawdzie nie chce zranić uczuć religijnych, ale jako rozgarnięty członek społeczeństwa zdaje sobie sprawę, że jego zachowanie jest niestosowne i może urażać uczucia religijne i godzi się na to).

Powyższe rozważania wokół art. 196 Kodeksu karnego pokazują jak trudne interpretacyjnie mogą być sprawy związane ze sferą ochrony uczuć religijnych, których obraza ma przede wszystkim wymiar subiektywny. W demokratycznym państwie prawa konieczne wydaje się jednak pogodzenie tych fundamentalnych wartości, tj. wolności słowa z jednoczesnym poszanowaniem uczuć religijnych. Pamiętać jednak należy, że każda wolność ma swoją granicę, którą jest należycie rozumiane dobro drugiego człowieka.

Łukasz Granica